Patriot Inferno to najnowsza seria dysków SSD tego uznanego producenta pamięci. Inferno o pojemności 100 GB i 200 GB dotarło już nawet nad Wisłę i dzięki temu, ten kto posiada zasobny portfel może już sobie na niego pozwolić. Cena tych wspaniałych dysków, prawdziwych demonów szybkości i niezawodności, wynosi odpowiednio 1 400 zł za wersję 100 GB i 3 000 zł za wersję 200 GB. Patriot Inferno to zbudowany w standardzie wielkości 2,5 cala dysk o teoretycznym transferze wynoszącym 285 MB/s odczyt i 275 MB/s zapis, czyli jak na dzień dzisiejszy mega-super-speedotwórczym, pozwalającym w iście diabelskim tempie kopiować, kopiować i jeszcze raz kopiować… Ano właśnie potęga tych dysków ukryta jest w bardzo szybkich kościach pamięci NAND Flash standardu MLC, ale tak naprawdę prawdziwą potęgą jest zastosowanie procesora-kontrolera Sandforce SF-1222, który wraz z wykorzystaniem technologii DuraClass (zestaw instrukcji zarządzających pamięcią z DuraWrite na czele, które starają się wycisnąć maksimum wydajności przy wykorzystaniu optymalizacji procesów, czyli na przykład zmniejszeniu ilości cyklów operacji jakie standardowo wykonuje pamięć flash) oraz TRIM (opisywanej przeze mnie jakiś czas temu) stanowią dobrze wróżący konglomerat patentów. Funkcja kolejkowania rozkazów zastosowana w tym dysku, wydaje się już zupełnie trywialna przy takich mocarzach wydajności i niezawodności jak (ponoć najlepszy w tej klasie napędów) tandem korekcji błędów oraz przypominającej standardowy, wykorzystywany od dawien dawna, RAID – nadmiarowej macierzy niezależnych elementów pamięci, które przy niezauważalnym spadku szybkości transferu zabezpieczają dane, potrafiąc w locie eliminować błędy odczytu/zapisu, na przykład dzięki rozpoznaniu uszkodzonych bloków pamięci. Urządzenia standardowo wyposażone są w interfejs Serial ATA i objęte są wyjątkową, pięcioletnią gwarancją producenta.