Wraz z obniżaniem ceny, dyski SSD zastępują dyski magnetyczne na półce z napędami zewnętrznymi, służącymi szeroko pojętemu i łatwemu w wykonaniu, tworzeniu kopii zapasowych i archiwizacji danych.

Jedną z ciekawszych jaskółek, zarówno w formie jak i treści, chociaż oczywiście powinienem napisać „zarówno pod względem wzornictwa, parametrów technicznych jak i ceny”, jest produkt doskonale znanej firmy Plextor o oznaczeniu EX1. Dysk ten, będący przenośną wersją dysku SSD, o niezwykle ciekawej bryle i kolorze mogącym pełnić rolę ozdobnika w niemal każdej torbie czy plecaku jest naprawdę godny wydania na niego trzystu (wersja 128GB), sześciuset (wersja 256 GB) czy nawet ośmiuset złotych w największej pojemności wynoszącej obecnie 512 GB.

Naturalnie jest to posunięcie kompletnie nieekonomiczne (w zestawieniu z tradycyjnymi napędami zewnętrznymi czy nawet pen drivami), mogące wydawać się drogie czy zbędne, ale jeśli ktoś może sobie na to pozwolić lub desperacko potrzebuje zgrabnego, lekkiego (tylko 30 gram), odpornego na wstrząsy, energooszczędnego, niezwykle szybkiego (do 550 MB/s sekwencyjnego odczytu/zapisu), niezawodnego (MTBF wynoszący 1,5 mln godzin) i zabezpieczonego (szyfrowanie sprzętowe) dysku na backup – to jest to doskonały wybór jak na końcówkę roku 2017.

Plextor EX1 oferowany jest w modnych obecnie kolorach, czyli złotym oraz srebrnym tytanowym. Do napędu dołączono etui oraz przejściówkę USB z typu C na typ A. Dysk może być używany do współpracy nie tylko z komputerami, ale także z urządzeniami mobilnymi (Android), ale wtedy trzeba zwrócić uwagę na odpowiednie formatowanie nośnika (konieczny może być Fat32, który jednakowoż nie pozwala na zapisywanie plików większych niż 4GB). Na produkt udzielana jest pięcioletnia gwarancja.