HP Probook 4740s to w zasadzie typowy hapowski sprzęt, który jednakże ma w sobie drobną nutkę nieco ciekawszej, niż zazwyczaj u tego producenta, stylizacji i szczyptę smaku. Nie mam na myśli tylko jakichś pospiesznie upychanych detali, typu „wyspowa klawiatura”, ale ogólnej linii tego komputerka, jego płaskiej sylwetki z regularnie zaokrąglonymi rogami oraz subtelnego, ale dobrze zauważalnego bitu lekkości, który towarzyszy tej dużej skądinąd maszynie.

HP Probook 4740s to notebook jeszcze przenaszalny, ale posiadający matrycę wielkości 17,3 cala i już niebagatelny ciężar wynoszący około trzech kilogramów. Solidna, wykonana z aluminium obudowa, zabezpieczenie dysku przed drobnymi upadkami i wstrząsami (HP 3D Drive Guard), czytnik linii papilarnych, funkcja rozpoznawanie twarzy, karta grafiki AMD Radeon HD 7650M z 1 GB pamięci RAM oraz przełączalnym trybem pracy w celu oszczędzania energii (praca biurowa/multimedia i gry) oraz przyzwoite głośniki z SRS to w skrócie główne cechy tego taniego, przyzwoicie wykonanego produktu.

 

 

Jeżeli ktoś potrzebuje domowego notebooka do pracy i zabawy, to Probook 4740s jest dobrą i dosyć tanią propozycją, do tego całkiem nieźle prezentującą się w salonie, sypialni czy pokoju. Za niecałe 3 500 złotych otrzymać można komputer, który przy dużym siedemnastocalowym ekranie w rozdzielczości 1600×900, dysku twardym 500 GB, 4 GB pamięci RAM oraz wielu innych cechach, o których wspomniałem powyżej, zachowuje mobilność a nawet (nieco dyskusyjną) lekkość.

Można na nim opracowywać piękne pokazy z użyciem pakietów biurowych, można żeglować na dalekie horyzonty internetowych pustkowi lub grać w gry, które już nieco oczekują od sprzętu. HP Probook 4740s to komputer, który wyróżnia się nie tylko w tłumie innych blaszanych pudełek nie-na-czekoladki z fabryk HP, ale także na swojej półce segmentowej, w długim peletonie mu podobnych sprzętów do zastosowań ogólnych z naciskiem na multimedia i elektroniczną rozrywkę.